Wielka gra to pojęcie niewiele
mówiące współczesnemu człowiekowi. Wszyscy słyszeliśmy o I czy II Wojnie
Światowej, ale Wielka gra? Wbrew pewnej atmosfery tajemniczości otaczającej to pojęcie była
to moim zdaniem seria najbardziej fascynujących intryg w dziejach świata. Tak zwana klasyczna
Wielka gra dotyczyła rywalizacji rosyjsko- brytyjskiej prowadzonej w Azji
Centralnej od XVIII do XIX wieku. Jej powodem była chęć jak największego rozszerzenia
stref wpływów w regionie. Obie strony obawiały się nieustannie wzajemnego ataku
na swe posiadłości i wysyłały w tym celu licznych szpiegów, którzy poprzez
skrzętne intrygi mieli jak najbardziej osłabić adwersarza. Co ciekawe nie
brakowało w dziejach Polaków, którzy zapuszczaliby się w te nadal jeszcze wtedy
tajemnicze i niebezpieczne rejony świata. Oczywiście w związku z upadkiem polskiej państwowości
pod koniec XVIII stulecia czynili to pod sztandarami innych mocarstw-
najczęściej Imperium Rosyjskiego. Biorąc pod uwagę towarzyszące tym zmaganiom
okoliczności ciężko uwierzyć czemu polscy uczestnicy tamtych wydarzeń zostali przez
teraźniejszość niemal zupełnie zapomniani. Szczególnie pamiętając, iż historie
w stylu uprowadzenia przez koczowników na środku pustyni, przeprawianie się
przez pasma górskie regionu w śniegu sięgającym po pas czy odkrywanie ludów
nieznanych dla świata to tylko nieliczne z „atrakcji”, które na nich czekały.
Konrad Leszczyński
Wśród
licznych Polaków, którzy wśród wielu przygód badali tereny w pobliżu Indii na
szczególne przybliżenie zasługuje sylwetka dwóch.
Pierwszym z
nich jest Jan Prosper Witkiewicz. Podobnie jak wielu innych Polaków w tamtych czasach
został on wcielony karnie do armii Imperium Rosyjskiego. Było to dla niego jedynym
ratunkiem po tym, gdy za działalność konspiracyjną na Litwie, którą
prowadził już w wieku 15 lat został
skazany na karę śmierci. Było to wynikiem aktywności w konspiracyjnej organizacji
„Czarni bracia”. Jego złagodzony wyrok obejmował dożywotnią służbę w Orsku w
okolicach Uralu- dokąd przybył w 1823 roku. Podczas stacjonowania w rosyjskim
garnizonie szybko poznawał języki okolicznych ludów, co z czasem pozwoliło mu na
rozpoczęcie życie szpiega. Jego najważniejszym zadaniem była misja z 1938 roku
odbyta do rządzonego przez Dost Muhammada Kabulu. Miała ona na celu przekonanie
tamtejszego emira do współpracy z Rosja, co mu się udało. Istnieje historia
według której miał on rzekomo sfałszować pieczęć carską na liście, który
przedstawił emirowi odbijając ją przy użyciu tuszu z opakowania jednego z
rosyjskich produktów obecnych na rynkach regionu. W ostatecznym rozrachunku los
nie był jednak dla niego łaskawy. W 1839 roku został wezwany do Petersburga,
gdzie nie został jednak doceniony za włożony w rozwój imperium trud. Co
charakterystyczne dla Rosji wkrótce zginął w tajemniczych okolicznościach, w
wieku zaledwie 31 lat. Oczywiście jak to przystało na historię ludzi wartościowych
Rosjanie nazywają go rosyjskim podróżnikiem.
![]() |
Jan Witkiewicz |
Bronisław
Grąbczewski (ur. 1855) to z kolei czysta legenda jeśli chodzi o eksplorację
najdalszych zakątków globu. Podobnie jak Witkiewicz pochodził on z
Wileńszczyzny, a po upadku powstania styczniowego jego rodzina przeniosła się
do Warszawy. Wkrótce rozpoczął studia w Petersburgu, których jednak nie ukończył.
Odbył także w młodości podróż do Ameryki Południowej, po powrocie z której
wstąpił na służbę rosyjską i na własną prośbę wysłano go do Azji Centralnej. W
odróżnieniu od Witkiewicza został „sołdatem” całkowicie dobrowolnie. Okres w
którym działał był jednak znacznie bardziej zapalny od wcześniejszych lat. Końcówka
XIX wieku była bowiem czasem, gdy niemal wszystkie tereny w Azji Centralnej zostały
już oficjalnie objęte w posiadanie przez któreś z rywalizujących ze sobą
mocarstw (Brytyjczyków, bądź Rosjan). Służbę wojskową rozpoczął w 1975 roku, w
wieku 20 lat. Grąbczewski badał głównie okolice Pamiru i Hindukuszu w czym
pomagało jego wykształcenie geograficzne. Wsławił się wykonaniem niezliczonej
ilości notatek, map i szkiców. Jak zanotował brytyjski oficer Francis
Younghusband, który spotkał Grąbczewskiego w 1888 roku podczas podroży w
okolicach księstwa Hunzy był on człowiekiem pokaźnej postury i niezwykłej
inteligencji. Obaj szpiedzy pomimo świadomości charakteru swojej pracy zjedli
wspólny obiad. Ostatecznie jednak wrogość zwyciężyła, a Grąbczewski o mało co
nie przypłacił życiem przygotowanej przez Brytyjczyka intrygi. Jeszcze długo
leczył się po spędzeniu wielu dni brnąc po pas w śniegu przez pustkowia Xinjangu. Po cudownym wręcz
przetrwaniu ekspedycji, która odcisnęła piętno na całym jego dalszym życiu
Grąbczewski nie porzucił dalszej aktywności, choć zrezygnował z prowadzenia
wypraw eksploratorskich. Po udanej karierze w trakcie której zarządzał miedzy
innymi terenami rosyjskimi na Dalekim Wschodzie przeszedł na emeryturę w 1910
roku. Podczas rewolucji październikowej opowiedział się za białymi i usiłował
wesprzeć admirała Kołczaka. Po zwycięstwie bolszewików powrócił do Polski w
1920 roku i zamieszkał w Warszawie,
gdzie zmarł w zapomnieniu, w 1926 roku. Niewątpliwie wpływ miała na to jego
dobrowolna służba dla zaborcy, ale nawet pomimo tego faktu nie sposób nie docenić
jego licznych zdolności i inteligencji. Do jego najważniejszych dzieł
autobiograficznych należy między innymi książka „Na służbie rosyjskiej” wydana
w 1926 roku.
![]() |
Bronisław Grąbczewski |
Konrad Leszczyński
Artykuł napisany na podstawie:
Peter Hopkirk " Wielka gra"
http://bialczynski.wordpress.com/slowianie-tradycje-kultura-dzieje/zblizenie-polska-rosja/bronislaw-grabczewski-1855-%E2%80%93-1926-%E2%80%93-w-sluzbie-cara-i-nauki/
Peter Hopkirk " Wielka gra"
http://bialczynski.wordpress.com/slowianie-tradycje-kultura-dzieje/zblizenie-polska-rosja/bronislaw-grabczewski-1855-%E2%80%93-1926-%E2%80%93-w-sluzbie-cara-i-nauki/